Stoisz? Siedzisz? Leżysz? A kiedy się ruszasz?
W nowoczesnym świecie rodzajów pozycji – jeśli wliczyć leżakowanie, pracę na stojąco, setki godzin przy komputerze i maratony serialowe – mamy pod dostatkiem. Ale czy gdzieś między tym wszystkim jest ruch? Brak aktywności niemal dosłownie szkodzi – długość życia i jego jakość składa się w dużej mierze z liczby kroków danego dnia. Czasem zdajemy się zapominać, że jesteśmy stworzeni do ruchu. Praca siedząca, stanie w miejscu czy ciągłe leżenie na kanapie to przepustka do wielu dolegliwości. Eksperci podkreślają, że siedzący tryb życia znacząco wpływa na zdrowie, zwiększając ryzyko wielu chorób przewlekłych (serca, metabolicznych) – a do tego osłabia mięśnie i psuje postawę. Prościej mówiąc, jesteśmy jak rośliny – bez regularnego podlewania (czyli ruchu) usychamy.
Długotrwały brak ruchu – obciąża serce, osłabia mięśnie, rozleniwia trawienie i nerwy. Na dłuższą metę siedzenie w jednej pozycji może spowodować bóle pleców, spięcie mięśni, kłopoty z postawą, a nawet problemy z krążeniem. Co gorsza, część tych zmian jest podstępna – np. słabe mięśnie głębokie kręgosłupa nie bolą w pierwszych dniach, ale skutkują długoterminowymi schorzeniami.
Codziennie mamy małe okazje do ruchu: wstać z krzesła co godzinę, iść po schodach zamiast windy, rozprostować nogi podczas reklam. Nawet zabawne, że potrafimy godzinami oglądać telewizję czy grać w gry, a nie pamiętamy o czymś tak prostym jak spacer do kuchni po wodę.
Faktem jest, że tylko ruch utrzymuje nasze ciało „na chodzie”.

